poniedziałek, 2 listopada 2015

Trochę dobra

Jak chcecie pomóc właściwie nic specjalnego nie robiąc, można obejrzeć krótki film na YT pani Różczki, Bujakiewicz i pana Małaszyńskiego. Za każde wyświetlenie tego video, sponsorzy zapłacą 10 gr dla dzieci chorych na EB (Epidermolysis Bullosa) czyli pęcherzowe oddzielanie się naskórka.
Ogladamy!


Mój ulubieniec

Ostatnio po domu ruszam się tylko i wyłącznie z moim nowym przyjacielem. Ba - biorę go czasem do łóżka. Jest mały, poręczny i ma w sobie mnóstwo treści..

Bliźniacze szczyty

Pozostając jeszcze w klimacie Halołin. W tym roku odświeżyłam sobie, mój najbardziej ulubiony serial - Twin Peaks. Oglądałam chyba do 3 nad ranem ;)
Na moje usprawiedliwienie mam tylko to, że mogłam potem to odespać w niedzielę, a serial jest mega wciągający.
Dla fanów Twin Peaks Filmweb przygotował quiz, z pytaniami o serial. Ja rozwiązałam go bezbłędnie, ale może to wynika z obecnego odświeżenia wszystkich odcinków ;)

p.s Halloween wcale nie wywodzi się ze Stanów, co jest koronnym argumentem jego przeciwników. Do USA przywędrował prosto z katolickiej Irlandii... :)
A czasem Wielkanoc i Boże Narodzenie nie są przerobione z dawniejszych świąt pogańskich? hę? :)


Co z tym Halołyin??

Bawicie się w Halloween czy nie? Do którego frontu należycie - tych co potępiają i uważają, że to niegodne wierzącego katolika, czy bawicie się nie zważając na nic..?
Polski naród jakoś tak upodobał sobie ciągłe jęczenie i topienie się w smutku i żałości. No nie daj borze (od sł. bór) mieć trochę przyjemności, chwilę zapomnienia radości i zabawy.
Kiedy moja koleżanka wystawiła fotkę na jedynym i słusznym portalu - FB, swoich córek przebranych za czarownice - prawie ją publicznie zlinczowano. Naprawdę.
Ja myślę, że nasze dzieciaki mają więcej rozumu, niż nasi ogniści kaznodzieje. Pobawią się w duchy, a następnego dnia idą z rodziną na cmentarze palić znicze, jak każe tradycja. Nie mają z tym problemu.
Wolę tę tradycję, gdzie ludzie się bawią i cieszą, a nie pierwszo listopadowy grobing, gdzie dominuje zasada: "zastaw się a postaw się" - i na grobach, i na ludziach i na parkingach. Wszechobecne obrabianie tyłków rodzinie. Doskonale podsumował to mały chłopiec, który stał niedaleko mnie: "przyszliście tu obgadywać, czy modlić się za zmarłych, bo babcia zadowolona by nie była". Święto to niewiele ma wspólnego z zadumą i wyciszeniem. Latasz od grobu do grobu, od miasta do miasta, byleby tylko świeczki postawić "bo nie wypada inaczej". Jeśli ktoś ma dobre intencje to może 31.10 biegać i straszyć ludzi, a 1.11 iść pomodlić się za zmarłych. Im nie przeszkadza co robiłeś dzień wcześniej. Ważne byś pamiętał, częściej niż raz w roku! 
A kler? Kler nie lubi Hallowenu, bo nie ma z tego zysku...